"Nie wierzę w przypadki". Bochenek uderza w Sikorskiego
W poniedziałek rano, na antenie Radia Zet, prowadzący audycję Bogdan Rymanowski pytał Radosława Sikorskiego o relacje z Moskwą, w czasie kiedy polityk PO pełnił funkcję szefa MSZ. W pewnym momencie dziennikarz zapytał go, czy wierzy w to, że "rząd PiS-u przez moment myślał o rozbiorze".
– Myślę, że miał moment zawahania w pierwszych 10 dniach wojny, wtedy gdy wszyscy nie wiedzieliśmy, jak ona pójdzie, że może Ukraina upadnie i gdyby nie bohaterstwo Zełenskiego i pomoc Zachodu, to różnie mogło być – stwierdził Sikorski.
Jego odpowiedź wywołała falę komentarzy, a na polityka wylała się fala krytyki za takie sugestie. Wypowiedzi Sikorskiego szybko wykorzystała rosyjska propaganda. Jego słowa chwaliła m.in. rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa oraz inni przedstawiciele rosyjskich władz.
Bochenek: Nie wierzę w przypadki
Rzecznik PiS przypomina, że to nie pierwsza taka kontrowersyjna wypowiedź Sikorskiego. – Mieliśmy ich całą masę, bo przypominam sobie też wypowiedź Radosława Sikorskiego dosłownie sprzed kilku miesięcy, kiedy mówił, że oczywiście z Rosją trzeba rozmawiać, budować jakieś relacje – wskazuje.
Bochenek dodaje, że to wpisywało się w tę całą politykę Donalda Tuska resetu polsko-rosyjskiego. – Jeszcze kilka miesięcy temu Radosław Sikorski mówił o tym, że Putin to nie jest Stalin i on nie morduje hurtowo, tylko detalicznie. To są skandaliczne wypowiedzi, bulwersujące, w żaden sposób politycy PO nie odcięli się od tych słów Radosława Sikorskiego. Co więcej, Donald Tusk bronił Sikorskiego i mówił że jest niezwykle doświadczonym politykiem i cenionym i w ogóle ważnym i absolutnie nie można go krytykować – stwierdził Rafał Bochenek w „Kwadransie politycznym” TVP1.
– Nie wierzę w przypadki. Tutaj mamy do czynienia z doświadczonym politykiem, który powinien wiedzieć co mówi. W dyplomacji każde słowo ma znaczenie. I tyle – stwierdził Rafał Bochenek.